poniedziałek, 17 sierpnia 2009

Izrael, Palestyna


W drodze do Jerozolimy. Startujemy z Egiptu przechodząc mordercze odprawy graniczne. Jeszcze nigdy tak wnikliwie i tak długo żaden celnik nas nie sprawdzał, a tu tych kontroli na przejściu jest kilka po jednej i po drugiej stronie.
JEROZOLIMA
Nad ranem budzimy się w autokarze z widokiem na Wzgórze świątynne - jeden z największych obszarów sakralnych na świecie. W czasach biblijnych wzgórze nosiło nazwę Moria (מוֹרִיָּה). W oddali Kopuła na skale (złota) i meczet Al-Aksa - miejsca święte dla muzułmanów. 
Dalej udajemy się do Ściany płaczu [(hebr. הכותל המערבי, ha-Kotel ha-Maarawi, zwana też Murem Zachodnim)] - najświętszego miejsca judaizmu. Jedyna pozostałość Świątyni Jerozolimskiej.
Miejsce niezwykłe. Dostęp do ściany maja zarówno kobiety jak i mężczyźni, ale w oddzielnych sektorach przedzielonych wysokim płotem - część damska jest o wiele mniejsza.


 


W drodze do Betlejem.
Mur oddzielający Jerozolimę od AUTONOMII PALESTYŃSKIEJ.




Bazylika Narodzenia Pańskiego
Grota Narodzenia


BETLEJEM